music

Friday, June 3, 2011

To był maj. ... !¿ huśtawka, która stoi w równowadze

Takie intensywne miesiące, jak zeszły, nie zdarzają się często.  Chyba to dobrze, bo czasem w rok się nie uzbiera tyle wrażeń co od końca kwietnia do końca maja w tym roku. 
Więc wypadało by go jakoś skomentować - ...nie wiem czy teraz potrafię ale chce kiedyś móc wrócić do tego co myślałam na bieżąco.
Trochę głupot. 
Trochę ciekawych przeżyć. 
Niezła huśtawka emocji. 
Skrajne pomysły. (Wszystkie już teraz, trzeciego czerwca, wydają mi się odległe.)
Sporo emocji ale też sporo nowych pomysłów, chyba realistyczniej spojrzałam na niektóre rzeczy, co pozwoli postąpić inaczej. (Czy mądrzej się okaże)

Chyba określiłam już co dla mnie ważne. 
Niektórym moje założenia i koncepcje wydają się trochę lekkomyślne, abstrakcyjne, szalone, pochopne - ale może są po prostu takie jak ja i całe moje życie. 
Doszłam do tego, ze nie mogę wymagać zbytniego zrozumienia od nikogo w tym temacie bo widocznie mój mózg pracuje trochę inaczej:P Ale w życiu bardzo ważne żeby robić to co daje nam satysfakcje (pomijam tu temat oczywistych rzeczy najważniejszych- one są ponad to o czym piszę). 




Jest dużo rzeczy które mogłabym napisać. 
Jest trochę takich, których po prostu nie ma sensu pisać. 
I jeszcze kilka które lepiej jak pozostaną poza moim ekshibicjonizmem blogowym
Więc na tym zakończę na tą chwilę.






na +
nauczyłam się trochę o sobie
nauczyłam się trochę o innych
nauczyłam się trochę o planowaniu
nauczyłam się że nie wszystko trzeba chcieć zrozumieć
że nie wszystko co wydaje nam się dla nas dobre faktycznie takie jest


na -
stwierdziłam że trzeba mieć większy dystans do ludzi
stwierdziłam że nie warto starać się być w porządku
stwierdziłam że warto robić więcej rzeczy nieprzemyślanych (oszczędzisz czas myślenia a nie wpływa to znacząco na efekt końcowy)
że niekoniecznie warto się angażować we wszystko co się robi (zawsze zakładałam że letniość w czymkolwiek jest bezsensu: albo uczyłam się najlepiej, albo chodziłam najwięcej na wagary; albo się angażowałam albo nie; )


na minus bo zawsze wydawało mi się że warto. a chyba się myliłam. 















No comments:

Post a Comment

wypowiedzieli sie.