Dyplomacja
Dozowanie informacji
to by idealnie opisało moje aktualne podejście do kontaktów z ludźmi
wszystkimi ludźmi (oprócz m & m)
poprostu wszystko co komuś powiesz wraca, rykoszetem się odbija, trafiając ponownie w Ciebie
to takie przykre, że relacje ludzkie stają się odzwierciedleniem facebooka
"I like it" or "I don't like it" i ponad wszystkim "Share"
ewentualnie "send in PM"
właściwie wszystko co powiesz idzie na polubienie bądź nie
nie zawsze jawnie i publicznie, najczęściej z ukrycia na liska
i najchętniej do przegadania z innymi a nie z tobą
tak łatwo jest wszystkie informacje "udostępniać" i to jest tak powszechne
że aż naturalne
udostępnić tu, udostępnić tam, udostępnić to, udostępnić tamto
powtórzyć tu, powtórzyć tam, powtórzyć to, powtórzyć tamo
podpytać tu, podpytać tam
brak bezpośredniości i konfrontacji
brakuje intymności znajomości
[intymność – inaczej zażyłość, poufałość, komitywa, bliskość, konfidencjalność ]
backstage
a z pozytywnych rzeczy jestem zafascynowana możliwościami FBA na AMAZONIE
i całe dnie spędzam na YT poszerzając wiedzę
as I recommend you yourself
fascynacja numer dwa to kot, koty są świetne i piękne i takie inteligentne i nieujarzmione hahah
pozostałą część wolnego czasu poświęcam dzwonieniu do IKEA w celu sprawdzenia czy kiedykolwiek zamierzają mi w końcu dostarczyć zamówienie czy już mogę na dobre o nim zapomnieć, nadzieje umiera ostatnia
Możliwe, że technika też się przyczyniła do braku zażyłości... Słyszałem taką słuszną moim zdaniem sentencje, że 'pozwala ona (technika - telefon , portale społecznościowe) być bliżej osób które są daleko, a oddala od tych którzy są blisko.
ReplyDeletetak to chyba prawda
Delete