music

Friday, January 29, 2010

Stranded in this spooky town Stoplight is swaying and the phone lines are down Snow is crackling cold She took my heart, I think she took my soul With the moon I run Far from the carnage of the fiery sun

.





nie wiesz. i nie mogę Ci tego powiedzieć.
ale to właśnie dlatego że jesteś tak zarąbistym człowiekiem,
lepiej jak ja będę siedzieć w domu.















tyle razy obiecywałam sobie rozsądność.











_______________

aściwie to miałam już nic nie pisać bo w tym internecie różnie z anonimowością.
ale że nie obnażę się całkowicie i że prawie nikt nie zna mojego adresu.
mimo że dziś mam jeden z tych dni gdzie z natury mogę czuć się beznadziejnie dziś
to już przeszło dopuszczalną granicę beznadziejności.
in this spooky town and gdziekolwiek indziej pewnie też mam dość. nie umiem
określić do końca z czego to wynika ale już mi się nie chce. nie napisze co mi się
w tej chwili marzy bo mogłabym kogoś przerazić. w każdym razie nie jest to pisanie
czegokolwiek na tym blogu, ani pójście na imprezę, ani nauka do szkoły , ani nawet
pogawędka z moją A. mam wrażenie że jestem jakby strasza niż wynika to z wieku
i że mój wiek to bliżej 80tki bo nie mam ochot na więcej. Wspólczuję ludziom którzy,
przeżyli wojny, zazdroszczę im tego mimo wszystko pozytywnego podejścia.
ja tak jak oni nie dałabym rady. wiem że doświadczenia są cenne, ale mam gdzieś tą ich
cenność. ja chciałabym spokoju, braku trosk tych przeze mnie spowodowanych i tych
wymyślonych.
zazdroszczę Klusce Leniwej ;) tego wszystkiego co sobie w życiu zbudował, co
wybrał, bo on naprawdę widzi sens. ja w jego życiu też widze. a moje z dnia na dzień bardziej nudne.
dosłownie nic sie nie dzieje. ja nic nie robie.
mogę teraz siedzieć dalej i płakać.
mogę coś zrobić na plus.
tylko nie chodzi że ja nie wiem co ale jakby nie widze celowości
nawet dla mnie to dziwne.
dobrze że jutro jest kolejny dzień . obudzę się . zarzucę reggaton i będzie mi się wydawało
ze świat jest cudny. to lubię.
i to ze zaraz pójdę spać też lubię.
dawno nie pisałam takich wymoicin wiec pewnie niedługo to skasuje.







.

Thursday, January 28, 2010












to przestań gadać i bądź bo nie przeszkadza mi.. on  a?









































.

Tuesday, January 19, 2010

.linki ktorych nie chce zgubić:

umiesz liczyć licz na siebie.
niepotrzebnie zapomniałam.



http://td.blog.pl/
http://suzanna84.blogspot.com.es/
http://aroundblackimagination.blogspot.com.es/
http://psychologiczny-denaturat.blogspot.com.es/
http://hiszpaniaconsulting.blogspot.com.es/
http://lu.bloog.pl/?smoybbtticaid=615660
http://lolabyola.blogspot.com.es/
http://krokdalej.blogspot.com.es/
http://jairolivesinpoland.tumblr.com/
http://bartifreak.blog.pl/
http://new-kiwi.blogspot.com.es/2015/04/goraco.html#more
https://bartifreak.wordpress.com/2019/01/

























































.

Thursday, January 14, 2010



Jesteśmy niewolnikami w białych koszulach.
Reklamy zmuszają nas do pogoni za samochodami i ciuchami.
Wykonujemy prace, których nienawidzimy, aby kupić niepotrzebne nam gówno.
Jesteśmy średnimi dziećmi historii.
Nie mamy celu ani miejsca.
Nie mamy Wielkiej Wojny.
Wielkiej Depresji.
Naszą wielką wojną jest wojna duchowa.
Naszą wielką depresją jest życie.
Zostaliśmy wychowani w duchu telewizji, wierząc,
że pewnego dnia będziemy milionerami, bogami ekranu.
Ale tak się nie stanie.








it, an entire generation slaves with white collars. 
Advertising has us chasing cars and clothes, working jobs we hate so we can buy shit we don't need.
We're the middle children of history, man. 
No purpose or place. 
We have no Great War.
No Great Depression.
Our Great War's a spiritual war... our 
Great Depression is our lives. 
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars.
But we won't.