music

Saturday, April 18, 2015

myself and aj

zawsze byłam upartym dzieckiem
i nie wiem czy nie wyrosłam na upartego dorosłego
przykładowo
upatrzyłam sobie niebieskie mega dziwne buty i się nimi zauroczyłam
za drogie
nie praktycznie
niekoniecznie super fajne
ale mi się spodobały i wtedy już nie podobały mi się żadne inne
mama na tysiąc sposobów mogła mi tłumaczyć że to nie jest dobry wybór
ale ja się uparłam CHCĘ TE BUTY
żadne inne
po prostu innych nie założę na nogi
wydałam na nie całe swoje oszczędności plus kasę mamy
mam swoje upragnione buty
stawiam koło łóżka
podziwiam
zakładam z nieustającym zauroczeniem
i tak przez... może miesiąc
i potem  już wiem
że były dziwne, niepraktyczne, za drogie
i NIE WIEM dlaczego tak bardzo je chciałam
ale uparłam się i już
można by tu mnożyć miliony przykładów
czasem moja upartość wychodziła na dobre
uparłam się na stolicę, TE studia, wyspę, naukę języka

ale miliony innych upartości niekoniecznie wychodzi na dobre
i mimo upływu lat
ciągle się na coś upieram i ciągle nie widzę że czasem może nie warto

ale nawet sama sobie nie jestem w stanie przetłumaczyć jak się na coś nakręcę

tak ma być , chcę TEGO i już
i to po prostu dlatego że chcę

brak jakiejkolwiek logiki u tak logicznej osoby jest dla mnie samej zagadką: )

i teraz co tu zrobić aby ta upartość stała się raczej wytrwałością? :)
chyba  w tym wieku będzie już to ciężko zmienić ..hmmm

Thursday, April 2, 2015

"więcej marzeń niż czasu by je spełnić"

zdecydowanie marzeń coraz więcej a czasu coraz mniej
"coraz mniej" w każdym tego zwrotu znaczeniu
jestem coraz starsza mam coraz bardziej zajmujące prace
coraz mniej siły  żeby to wszystko przetrwać

na najbliższe 2 lata mam silny plan żeby się z tego wyrwać
więcej nie da się pracować w tak gównianej atmosferze tylu godzin


1. Dokończyć niedokończone rzeczy. 2. Kupić mieszkanie 3. Zacząć swój biznes