music

Sunday, March 22, 2015

bo księżyc to mój hamak!

pół księżyc to mój hamak!




eldo dosłownie czyta  w moich myślach

Friday, March 20, 2015

niedokończone

Mam bardzo dużo różnych przemyśleń ale zero czasu żeby o nich pisać.
Bez sensu zaczynać temat jak nie można go dokończyć


zaczęłam robić notatki w telefonie z tematami które mam w głowie, ale po prostu pracuje tyle godzin, że jedyne co innego jestem jeszcze w stanie robić to spać;/
mam nadzieję że ta ciężka praca w końcu pozwoli osiągnąć zamierzony efekt bo jak nie to pozostanie strzelić sobie chyba w łep bo na dłuższą metę praca w takim gównie (ilość godzin, brak rozwoju, monotonność, fizyczne zmęczenie) jest nie możliwa.
przynajmniej dla mnie, są może ludzie "cyborgi" co się nie męczą, nie mają ambicji i całe życie ciężko tyrając będą szczęśliwi - ja nie
jedyna ewentualność która by mi to umożliwiła - to byłby brak wyboru, pchający w wir walki o przetrwanie
ale niestety czy stety żyjemy w czasach WYBORU i MOŻLIWOŚCI i to bardzo utrudnia tą walką o przetrwanie, jeśli masz gdzieś w głowie, że można lżej łatwiej i szczęśliwiej



ale nie o tym chciałam napisać:)
usiadłam ostatnio w przerwie na oceanem, rozejrzałam się w okół i znowu naszła mnie myśl, że powinnam gdzieś wyruszyć, właściwie każda sekunda o którą przebywam za długo w jednym miejscu jest sekundą straconą
nie wiem jak można osiąść w jednym miejscu (albo nawet osiąść i nie myśleć o tych wszystkich możliwościach które gdzieś tam czekają, w innych krajach, w innych miejscach, w innych klimatach, w innych kulturach, z innymi ludźmi)
ta świadomość uciekającego czasu a ja wciąż tu tkwie jest nader dołująca
ta energia która daje zmiana jest nie do zastąpienia
takie poczucie rozwoju, kroku naprzód
radości odkrywania nieznanego
ciągle "śledzę" ludzi którzy już wyruszyli dalej i zazdrość po prostu mnie rozpiera
mam ochotę pieprznąć każdą chorą pracę tu, aktualna i przyszłą
spakować walizkę i ruszyć gdziekolwiek gdzie jest słońce
gdzie czeka nowa przygoda
może dla większości ludzi to chore i abstrakcyjne
a może po prostu nie mówią że mają takie myśli
ile bym dała żeby moją pracą było uczenie się nowych miejsc poznawanie czy opisywanie
jakiś kultur
miejsc
ludzi
obserwowanie
jakkolwiek rozumiana akcja
statyczność polegająca na setnym razie składaniu tego samego tshirtu tego samego dnia poprostu zabija wszelkiego rodzaju ochote do życia
i być może kiedy zabije ja zupełnie


Tuesday, March 17, 2015

uff ehh pfff

rodzice nie mówili żeby się uczyć.
i tak się uczyłam.
i co?
padam na ryj ze zmęczenia nie pracując w zawodzie.
(!!)
na dodatek pracując w większości z ludźmi z którymi nie ma o czym pogadać.
dobrze że płacą.