dużo myślę i sporo mówię o różnego rodzaju zmianach. ale chyba zmienić to muszę SIĘ. być inna. hard to do.
ps. jestem mega teoretką.
Obłęd: powtarzać w kółko tą samą czynność oczekując innych rezultatów.— Albert Einstein.
никогда не забуду
'Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Wierz mi, malutka, żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.' A.S. .
Hometown Glory Adele:
Fenomen Czas
Obrazowo.
so where now?
niezwykle nowoczesny przycisk na starym mieście.
piękne zarośla przy starówce. niema to jak zadbane stare miasto.
szyyyyybkooooo
szybcieeeeeejjj
żelki tęczowe. obrzydlistwo:P
świetne miejsce na pingponga.
nadal stolica.
a ta parka zaintrygowała mnie ubiorem.
kto rządzi? :)
radosna twórczość w pracy.
noc muzeów - kolejka do muzeum : D
Naszła mnie dzisiaj taka rozkmina. Z lekka kosmiczna. Jakby dało się cofnąć w czasie i od nowa jeszcze raz przeżyć wszystko co się działo w Twoim życiu, ale nie mogąc nic zmienić. Tylko jeszcze raz od początku. (Ja bym soją drogą nie-chciała). Co byś sobie samemu poradził/ła? Bo ja chyba, żeby się mniej wszystkim przejmować i to co się dzieje dobrego przeżywać intensywniej. I pomyślałam, że w takim razie tego chce od przyszłości. To da się zmienić :)) (ps wszystko ze mną OK hahaha poprostu taka rozkmina)
Takie intensywne miesiące, jak zeszły, nie zdarzają się często. Chyba to dobrze, bo czasem w rok się nie uzbiera tyle wrażeń co od końca kwietnia do końca maja w tym roku.
Więc wypadało by go jakoś skomentować - ...nie wiem czy teraz potrafię ale chce kiedyś móc wrócić do tego co myślałam na bieżąco.
Trochę głupot.
Trochę ciekawych przeżyć.
Niezła huśtawka emocji.
Skrajne pomysły. (Wszystkie już teraz, trzeciego czerwca, wydają mi się odległe.)
Sporo emocji ale też sporo nowych pomysłów, chyba realistyczniej spojrzałam na niektóre rzeczy, co pozwoli postąpić inaczej. (Czy mądrzej się okaże)
Chyba określiłam już co dla mnie ważne.
Niektórym moje założenia i koncepcje wydają się trochę lekkomyślne, abstrakcyjne, szalone, pochopne - ale może są po prostu takie jak ja i całe moje życie.
Doszłam do tego, ze nie mogę wymagać zbytniego zrozumienia od nikogo w tym temacie bo widocznie mój mózg pracuje trochę inaczej:P Ale w życiu bardzo ważne żeby robić to co daje nam satysfakcje (pomijam tu temat oczywistych rzeczy najważniejszych- one są ponad to o czym piszę).
Jest dużo rzeczy które mogłabym napisać. Jest trochę takich, których po prostu nie ma sensu pisać. I jeszcze kilka które lepiej jak pozostaną poza moim ekshibicjonizmem blogowym Więc na tym zakończę na tą chwilę.
na +
nauczyłam się trochę o sobie
nauczyłam się trochę o innych
nauczyłam się trochę o planowaniu
nauczyłam się że nie wszystko trzeba chcieć zrozumieć
że nie wszystko co wydaje nam się dla nas dobre faktycznie takie jest
na -
stwierdziłam że trzeba mieć większy dystans do ludzi
stwierdziłam że nie warto starać się być w porządku
stwierdziłam że warto robić więcej rzeczy nieprzemyślanych (oszczędzisz czas myślenia a nie wpływa to znacząco na efekt końcowy)
że niekoniecznie warto się angażować we wszystko co się robi (zawsze zakładałam że letniość w czymkolwiek jest bezsensu: albo uczyłam się najlepiej, albo chodziłam najwięcej na wagary; albo się angażowałam albo nie; )
na minus bo zawsze wydawało mi się że warto. a chyba się myliłam.
Sunday, May 29, 2011
I don't believe you.
It passes unevenly, in strange lurches and dragging lulls, but pass it does. Even for me Time passes. Even when it seems impossible. Even when each tick of the second hand aches like the pulse of blood behind a bruise
chyba mnie to przerosło. za dużo skrajnych rzeczy w zbyt krótkim czasie. niby 'Life you can always start up anew'. ale chyba czas znów zmienić plany. może to znaczy że ten kierunek był zły. pozostaje pytanie jaki obrać.
noi wygląda na to że czasem trzeba zmienić marzenia.
Am I loud and clear or am I breaking up?
Am I still your charm or am I just bad luck?
Are we getting closer or are we just getting more lost?
I'll show you mine if you show me yours first
Lets compare scars I'll tell you whose is worse
Lets unwrite these pages and replace them with our own words
I've been here so long I think that its time to move
The winters so cold summers over too soon
Lets pack our bags and settle down where palm trees grow
And I've got some friends some that I hardly know
We've had some times I wouldn't trade for the world
We chase these days down with talks of the places that we will go
We live on front porches and swing life away
We get by just fine here on minimum wage
If love is a labor I'll slave til the end
I wont cross these streets until you hold my hand
Swing life away .
strasznie dużo tu pisze. za dużo. ale mam temat znów. nie lubię letniości. albo się coś robi albo nie robi. albo się czegoś chce albo nie chce. albo tak albo nie. może, nie wiem, nie jestem pewna - ani to dobrze brzmi, ani do niczego dobrego nie prowadzi. działanie. działanie. działanie! konkretne jest możliwe tylko jak się wie co się chce.
_____________
-Aby to wyświetlić powinna Pani wcisnąć "CTRL" i "J" (minuta) -Nie działa.. -Proszę spróbować jeszcze raz. przycisk "CTRL" + "J" (minuta) -No nic się nie dzieje.. -Hmm.. Proszę spróbować równocześnie oba przyciski. -Mówię, że nie działa! -Proszę może w takim razie spróbować tak. Wcisnąć "CTRL" i nie puszczać, i tak trzymając nacisnąć też "J". -Faktycznie! Teraz zadziałało...
Ostatnio wszystko jest na niby. Niby mam a jakbym nie miała. Niby dobrze a nie do końca.
.
obiecałam sobie że nie będę mieć krótszy jęzor. nie wyszło. i obiecywałam sobie że tym razem nie będę. przynajmniej na razie. noi jednak zastanawiam się nad sensownością. jakieś kiepskie obietnice sobie składam
_____________________________
"dom sie buduje od fundamentu nie od dachu"
DT
dobre:D
łatwiej mi jest jak samą siebie okłamuje. a to najbeznadziejniejszy z rodzajów oszustwa.
. Wiem, że życie bywa niesprawiedliwe, ale mam nadzieję że nie aż tak...
Pewien dialog: (...) XXXXX: ze tzeba podejmowac decyzje i nigdy nie patrzec wstecz
nigdy nie załowac bo czasu nie cofniemy ale zarazem dobrze przemyslec kazdy krok bo tylko raz mozemy go zrobic fajna piosenka wez ja sobie do serca bo swiat jest zły i dziki a ty idziesz przez niego sama
ja: nawet nie wiesz jak ja dobrze o tym wiem
XXXXX: nawet nie wiesz jak sie z tego ciesze :)
ja: ja wolałabym tego nie wiedzieć : >
__________________
Do wczoraj wydawało mi się, że największe stresy życia mam już za sobą. Jak można się pomylić w ocenie! Matura, Prawko, Komis, Obrona, Tamten Wrzesień - dziś stwierdzam że tylko wydawało mi się że to stres. Ale prawdziwe oblicze stresu poznałam i teraz może być już tylko good w tym temacie!
W sumie do końca nie wiem komu mam podziękować. Ale naprawdę dziękuję!
Na początek chciałam Ci życzyć szczęścia! Nie zapomnę. Jestem w szoku ale Niepowiem naprawdę cieszę się, że jednak udało się drugi raz. Jestem też zaskoczona czasem ale życie często zaskakuje.
Nawet mnie :) Ostatnio nawet coraz bardziej. Dziwi mnie na maxa że w jeden tydzień może się wydarzyć więcej niż w niejeden miesiąc.. :D
I w sumie znów okazuje się ze to prawda, że "masz tyle na ile się odważysz".
i z lekkim niedowierzaniem dostałam jakieś gratisy z dyplomem:P
zamiast zadzwonić znalazałam sobie nader konstruktywne zajęcia:
radosna twórczość na papierku po toście w MC,D.
A ta informacja mnie bardzo zdenerwowała! Dlaczego akurat teraz! D:
A teraz słów kilka.
Zamiast się utwierdzać w decyzjach to ja ciągle dodaje sobie powodów żeby mieć wątpliwość. Łona twierdzi, że warto "mieć wątpliwość" ale ja wręcz przeciwnie, wole nie mieć.
Im jest fajniej tym bardziej się boje :D o swoją wewnętrzna spójność - założenia i koncepcje kontra odczucia :D
I właśnie tak chyba na złość kiedy już podejmę jakąś decyzje zaraz dzieje się coś co powoduje wątpliwość, i w przeciwieństwie do tego co mogłoby się wydawać często są to wydarzenia pozytywne.
Trochę zagmatwałam ale musi być bez konkretów : >
Majówka na plus albo co najmniej 10 plusów, myślałam że będzie fajnie ale było jeszcze fajniej niż się spodziewałam.
Co do czego się upewniłam to że TU nie jest moje miejsce kolejny raz : >
chwytający za serce discowy kawałek hiszpański:)
Drugi raz w życiu muszę przyznać, że najtrudniej zapomnieć tego czego się nie pamięta.
Niby teraz wszystko w mniejszym wymiarze, ale coraz bardziej wykluczając przypadkowość - więc ze zdwojona siłą to odczuwam.
Wiem jak trudno to zrozumieć komuś nie znając faktów, ale w sumie SAMI musimy pic piwo, które sobie naważymy w życiu. Zawsze.
Zastanawiałam się dzisiaj jakie są granice szczerości, z jednej strony lepiej znać prawdę, ale z drugiej bez jej znajomości często łatwiej się żyje. Ale też znając wszystkie fakty zawsze można się do nich odnieść, wyciągać wnioski, coś robić. A bez tego np możemy być zblokowani na działanie. Nie umiem ocenić co lepsze. Ani czego oczekuje od innych względem mnie w imię szczerości - ani co dla innych jest dobre z mojej strony. Taka trudna granica.