music

Wednesday, April 23, 2014

Jeśli nie znaliscie nikogo kto co chwila gubi karty do bankomatu
Oto jestem.

Mysle ze jak wchodze do la Caixyjuz wiedza poco hahaj

Tuesday, April 15, 2014

Może pominę wymienianie wszytskich określeń i słów jake cisną mi się na usta
ale po walce z Vodafonem nie mogą mi podlączyć internetu bo kabel jest stary
nosz kurna
kabel jest stary
i oczywiście starego kabla nie da sie zmienić
bo uwaga nie ma miejsca na kabel
a kabel musieliby pociagnac do kazdego mieszkania osobno i tak mieszkajac w bloku 7 pietrowym na gorze
na pietrze jest 10 mieszkan
wychodzi co najmniej 70 kabli
???????
WTF
nigdy w polsce nie widzialam zeby na scianie bylo 70 kabli
a wszyscy jakos maja internet
co za zacofanie
i tlumacza mi ze musza do kazdego miieszkania osobny kabel z pod bloku
no to dziwne do bloku moze dochodzic jedan potem to rozdzielaja
a na pietrze np juz sie nie da rozdzielic?
no mega ciekawe
nie no poziom debilstwa mnie przerasta

Wednesday, April 9, 2014

okazuje się że założenie internetu to też nie najprostsza sprawa

zajeło mi to nieskończoną ilość czasu
ale może to troche moja wina
poszłam do najbliższego punktu a tam zawsze jedan człowiek muł
najpierw Vodafonowi zabraklo numerów....
jako że inne kompanie nie wchodzą w gre  to czekalam do poczatku miesiaca az beda miec numery...
wydawalo sie to dosc dziwne
poszlam kolejny raz teraz nie miałam zaświadzenia o prowadzeniu przez bank dla mnie rachunku z aktualnym stemplem??????
no dobra poszłam do banku- mówią że coś takiego 17 Eu, chyba dżołk, mowie żeby mi coś bezplatnego zrobila, napisala mój IBAN na kartce  i dala jakiś swój stempelek..
ok, idę kolejny raz do punktu Vodafonu z dziwnym Panem i co, Panu akurat wlaśnie zabrakło modemów.....
nosz kurna
mówi żebym przyszła we wtorek... ok czekam do wtorku
idę z nadzieją we wtorek i....... Pan znowu nie ma modemów
fuck!
powinnam to wczesniej pomyśleć "z tym typem coś jest nie tak-debil"
zaczelam więc szukać innych punktów Vodafonu znalazlam w kolejnym miasteczku
co prawda czekałam dwie godziny ... bo oni obsluguja równocześnie pięć osób w tym dwie przez telefon, pomagając koledze obok, i modem nie chcial się aktywować a komputer się sto razy zawiesił...
podpisałam umowę mają przyjść w poniedziałek/wtorek podłączyć linię

żeby cokolwiek tu zalatwić trzeba mieć przemega anielska cierpliwość


nowa kamapania vodafonu "yuser" mioim zdaniem powinno być "luser"



Wednesday, April 2, 2014

everything's changed

ale wszytsko sie zmienia :(
tak szybko, za szybko
niby lubie zmiany ale jestem jakas sentymantalna do ludzi, nawet tych co mało ich znam
co tylko otarli sie o moje zycie
juz nikogo tu niema
wszyscy pojechali GDZIES w nieznane
wszyscy tu sa uzaleznieni od zmian i podrozowania nic nie jest na stale
wszytsko jednorazowe na chwile
ale dziwnie
nawet "tubylcy" co ich znalam wyjechali w różne strony świata
ciągle nowi ciągle inni ludzie
a tym co pojechali zazdroszczę kolejny raz odwagi, nowych doświadczeń, poznania nowych kultur, tej energii towarzyszącej zmianom
widoku nowych krajobrazów
ciekawości odkrywania
ale wiem że to tylko do czasu, stania się częścią danego krajobrazu, potem juz nie ma co podziwiać, nie ma co pytac, nie ma tej energii

Saturday, March 29, 2014

Tuesday, March 25, 2014

movistar

movistar i ll kill you!!!!!
aaaaaaaa
the queues in movistar and the spanish havy ppl are so annoying

Monday, March 24, 2014

biblioteka

biegnę dzisiaj do biblioteki zsetresowana bo nie oddałam książek na czas
już myślać ile mi dowalą kary do zaplacenia
(tak miałam w PL)
przychodze nie mówie nic poza
"hola, chciałam zwrócić ksiązki"
babka robi coś tam 3 minuty w komputerze po czy wpisuje w ksiązce date i mi oddaje
więc pytam czy mam odstawić sama na regał? (w polsce tak to nie działało)
a ona a co ty chcesz oddac? myslałam że wypożyczyć...to idz juz to wszytsko..
AHA.
i po co ten stres
zapomniałam że to hiszpania hahahaha
a teraz co w moim świecie dawno nic nie pisałam w takim stylu
mam mega dużo pomysłow
sporo rzeczy do ogarnięcia
i jeszcze więcej panów na przyszły rok
chyba dopiero przy marcu moge określić cele na przyszły rok
tych ważniejszych niebędę u-pubiczniać ale z tych co-świat-ujrzeć-mogą bardziej techniczne:
/może będzie motywacją jak będę mogla do tego wrócić/

  • tu jakieś 500 rzeczy jakich lepiej  publicznie niepisać...

  • Oglądać mega dużo i jeszcze więcej filmów w językach których chcę się podszkolić. bez napisów!
  • Dowiedzieć się wymagań na egzamin językowy w Escuela Oficial de Idiomas, może za rok w końcu jakiś ceryfikat? czemu nie.. wątpie że się ogarne ale cudownie by było
  • http://www.codecademy.com/ PHP plus Java
  • https://app.fluencia.com/#dashboard  - cwiczyc pisownie
  • http://www.spanishdict.com/learn/browse/1 - ogladac
  • Pawlikowskiej Blondynka na językach - Ruski - przerabiać
  • Rumuński przynajmniej A1 z mówienia
  • Zrobić trzy strony 
  • Szukać pomysłu na biznes! to dość rozbudowany temat powinien mieć kilka podpunktów;)
  • OGARNĄĆ INTERNET jakieś stałe łącze
  • robić mega dużo zdjęć i jeszcze więcej
  • chodzić na plaże żeby mi sie nie pytali co ja jestem taka blada mieszkając tu..
  • czytać książki po angielsku i hiszpańsku, i oddawać na czas do biblioteki:P

self esteem


Nadal prawie bez netu ale nadzieja na posiadanie wzrasta.
Średnio pięć razy dziennie mam nowy temet do napisania tu
ale
to jestem w pracy to gdzieś tam "na miescie" albo raczej "na wsi" hehe

ale dzisiaj jedna rzecz mnie zastanowiła
idzie dwuch mega tragicznie wygladajacych rusków lekko podpitych to może dodało troche odwagi
takie typowe buractwo zatrzymuja mnie
"zdrastwujtcie"
"zdrastwujtcie"

wszyscy sie tu zawsze zatrzymuja żeby pytać o drogę więc raczej zawsze pytam o co chodzi
i mi mówi
"diewoćka"
"szto?"
czekam chwile aż sie wysłowi
"a muż wam nie nużnyj?"
aaaa
"niet, nie nużnyj, da swidania!!!"


to tylko jeden taki lajtowy z przykladów
ale znam bardziej skrajne
niedotyczace mnie ale z bezposrednich opowiesci

ale z tego wszystkiego najbardziej zastanawiajace jest ze ci najbardziej zdziadziali faceci najczesciej maja najwyzsze mniemanie o sobie
bo teraz odwroćmy

idzie ulicą jakaś dziewczyna o urodzie - powiedzmy - poniżej przeciętnej, gruba, nie ma nawet ulożonych wlosów, bez stylu, ciuchy  raczej szarobure, napewno zaliczyla juz drinka, a z nia nielepsza koleżanka, ciuchy nie do pary okulary w stylu lat 50siatych i do tego na oku maznienty cien szaroniebieski podstarzała:P
jednym słowem BLE
zdarza sie (nikomu nic nie ujmujac, nie na stylach chcę sie tu skupić)

i teraz uwaga z daleka widzi przytojnego dobrze ubranego chlopaka jak myślicie co robi?
podchodzi i pyta:
"czesc , słuchaj, szukasz męża?"
czy to żartem czy serio pewnie by jej do glowy nie przyszło żeby nawet powiedzieć "cześć"
mimo wszytsko istnieje taka jakby pewna świadomość swoich ograniczeń i możliwości
poprostu szuka kogoś na mniej więcej swoim lewelu "zadbania o siebie"

no a faceci wrecz przeciwnie
Im większy nieudacznik życiowy/brzydal/flejtuch/depresant tym wyżej stawia poprzeczkę
mimo posiadania chociażby lustra on wyszukuje na Facebooku supermodelki i probuje swoich sił z dziewczynami które pewnie zarabiają 3 razy więcej niż on a jego nie zatrudniłyby jako kierowcy
ale mimo to wiara w siebie takiego delikwenta wrecz wzrasta wraz z każdą porażka coraz wyżej

i teraz pytanie dlaczego dziewczyny nie wierzą w siebie aż tak bardzo?
skąd u facetów takie samouwielbienie i brak rzetelności w ocenie możliwości

Jeśli naprawde chce znaleść ta dziewczyne której będzie na nim zależało dlaczego nie spojrzy na może średniej urody sympatyczną rozsądna koleżanke tylko szuka sex bomby w internecie czy nawet na ulicy z góry skazując sie na porażkę, a pożniej budzi się z ręką w nocniku
i  tak musi kiedyś zejść na ziemie
ale może przez to straci okazje

większość facetów mierzy za wysoko
i większość kobiet mierzy za nisko
to dla mnie paradox :D

tak naprawdę mogę się też mylić bo to chwilowe przemyślenie






Thursday, March 20, 2014

niepisalam miesiac prawie

i znow dzis nie mam czasu napisac :/ pocieszam sie ze niedlugo bede miec dobry internet i wrzuce milion zdjec bo teraz sie nie da

Tuesday, February 18, 2014

устала czy o szukaniu pracy w hiszpani

Szukanie pracy to bardzo ciężka praca.
Zwlaszcza tutaj- to nie jest o siedzeniu przed komputerem  pod kocem z kawa i ciastkami i klikaniu wyślij.
Raczej o pokonywaniu kilometrów pieszo w poszukiwaniu miejsca gdzie może kogoś potrzebują i drukowaniu 100 CV.

Myślisz sobie o może w tym hotelu potrzebują kogoś do pracy (w biurze.. :P).
Ide. Potem myślisz, gdzie by tu zapytać, Recepcja!
Nie tam nie biorą CV.. albo musisz znaleść kogoś kto pracuje w ochronie (!!!) albo dadza  Ci instrukcje gdzie iść....... w lewo w prawo 100 m pod gore a potem za zakrętem w garażu na dole jest wjazd dla rozładunków to zapytaj tam.
OK. Idziesz. Jak już znajdziesz, to pierwszy sukces masz za sobą.
Nikogo tam nie ma, szukasz szukasz szukasz..
Pojawia sie z czeluści jakiegoś wewnętrznego przejścia kolejny pan z ochrony.
Pytasz.
W najlepszym wypadku weźmie Twoje CV.

Ale przeważnie daje Ci druczek w ktorym generalnie musisz to CV przepisac...
Siadasz gdziesz w koncie oparty o ściane milionowy raz przepisujac swoje CV  do druczku..
.. przecież je tak ładnie opracowaleś. 
Karza wrzucić ci je do czegoś w rodzaju skrzynki pocztowej gdzie przeważnie nie ma już miejsca na nawet jedno CV więcej i ty w swoim podłamaniu tracąc pół godziny zostawiasz CV.. i nie zostaje Ci nic z nadzieji...
Ale są jeszcze gorsze przypadki, każą Ci żeby zostawić CV dołaczyć cały pakiet dokumentów
Ksero paszportu , dowodu, numeru NIE (tutejszy dokument), zdjęcie formatu prawo jazdy (!!!) albo nawet historie pracy przyniesiona z wydruku z urzędu pracy (nie nie żart)..
i inaczej poprostu nie możesz zostawić CV
Przez dwa dni rozniosłam 25 CV i czuje sie taka zmeczona jakby conajmniej trwało to tydzień i było ich 1000, niemówiąc jak mam obtarte nogi

plusem jest to ze kazdy napotkany człowiek mówi ci
"powodzenia w szukaniu pracy!"
to tak dodaje motywacji

:)))

Wednesday, February 12, 2014

d.e.s.e.m.p.l.e.a.d.a

desempleada
podia ser mejor
pero vale, hay que ir pa adelante

Thursday, February 6, 2014

Wednesday, February 5, 2014

adicto

chyba mam troche problem z zakupami jak juz przychodza te wyprzedarze to poprostu niemoge sie powstrzymac od kupna kolejnej  piżamy w panterke, czerwonej sukienki,ładnego topu albo nie wiem czego meggggaaaa
trudno

Sunday, February 2, 2014

just like a pill



Run just as fast as I can
To the middle of nowhere
To the middle of my frustrated fears
And I swear youre just like a pill
Instead of makin me better, you keep makin me ill
You keep makin me ill




pic from internet

pic from internet


Thursday, January 30, 2014

złaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Monday, January 20, 2014

Shin' bright like a diamond






(photo is not mine)




roumiem miec sny, nawet koszmary, ale codziennie, albo co najmniej kilka razy w tygodniu
uciekać bo ktoś cie chce zabić, albo ktoś chce zabić kogoś innego, albo jesteś swiadkiem wypadku, tsunami, powodzi,  katastrofy albo nie wiem chociażby chce cie pogryźć pies
to troche przesada i to tak z co najmniej pięć lat
to lekka przesada
ostatnio pierwszy raz od dłuższego czasu śniło mi się coś w połowie miłego (piękne wybrzeża plaże, co prawda chciał mnie zjeść wieloryb i zalać woda, no ale to było mniejszą częścią snu) poprostu niemoglam wyjść z podziwu przez caly dzień, że może mi sie śnić coś pozytywnego
i nie wstawalam w nocy sprawdzić czy drzwi są zamknięte na zamek czy nie zalewa mnie powodź, że napewno nikogo nie ma w domu

to dość męczące z taką częstotliwością

:))






















Sunday, January 19, 2014

happysed

"noc. jak każda inna noc"
hs


"
Reszka
Znów wypadła reszka
A ja tak liczyłem na orzełka
Czy to nieprzygoda jednak wielka, losu szulerka?
Czy tak już będzie do zachodu słońca?

Tylko nie mów mi, że chcieć to móc
Tylko nie mów mi, że chcieć to móc
Bo ja chciałbym by te wszystkie panie z reklam
Kiedyś przyszły do mnie gdy będę sam

Mówisz mi
Że kiedy pada deszcz
Liście na drzewach rosną
Toż to bzdur stek
Ja nie słyszałem gorszych
Odkąd zostałem sosną
"

"Nie wiem
Ja nie mam recepty na szczęście
Nie wiem
Ni licencji na inteligencję
Wszystkie pytania bez odpowiedzi znam
i wszystkie pytania, 

te na które każda odpowiedź jest zła

Ciało i rozum w permanentnej niezgodzie
Ciało i rozum w permanentnej niezgodzie
Wiecznie przeciwko sobie

Wiecznie jak armie wrogie"


"Tępo patrzysz po ścianach, tępo patrzysz po ścianach
A ja znikąd się więcej nie dowiem
Niż z oczu Twych i powiek, zaciśniętych do krwi warg
Możesz milczeć sobie, możesz milczeć sobie

Znikąd się więcej nie dowiem
Niż z oczu Twych i powiek, zaciśniętych do krwi warg
Możesz milczeć sobie
Nic mi więcej nie powie
Niż wzruszone ramię i dłonie
Przestępujące ciało z nogi na nogę
Możesz milczeć sobie, możesz milczeć sobie"

smutni ludzie uśmiechają się najwięcej


jeden z moich ulubionych -


My z drugiej połowy XX wieku
rozbijający atomy 
zdobywcy księżyca 
wstydzimy się miękkich gestów 
czułych spojrzeń 
ciepłych uśmiechów 
Kiedy cierpimy 
wykrzywiamy lekceważąco wargi 
Kiedy przychodzi miłość 
wzruszamy pogardliwie ramionami 

Silni cyniczni z ironicznie zmrużonymi oczami 
Dopiero późną nocą
przy szczelnie zasłoniętych oknach 
gryziemy z bólu ręce 
umieramy 
z miłości

Monday, January 13, 2014

Konopnicka

Jadą, jadą dzieci drogą...
Siostrzyczka i brat,
I nadziwić się nie mogą,
Jaki piękny świat!

Tu się kryje biała chata
Pod słomiany dach,
Przy niej wierzba rosochata,
A w konopiach... strach.

Od łąk mokrych bocian leci,
Żabkę w dziobie ma...
— Bociuś! bociuś! — krzyczą dzieci,
A on: „kla!... kla!... kla!”...

Tam zagania owce siwe
Brysio, kundys zły...
Konik wstrząsa bujną grzywę
I do stajni rży...

Idą żeńce, niosą kosy,
Fujareczka gra,
A pastuszek mały, bosy,
Chudą krówkę gna.

Młyn na rzeczce huczy zdala,
Białe ciągną mgły,
A tam z kuźni, od kowala
Lecą złote skry.

W polu, w sadzie brzmi piosenka
Wskroś srebrzystych ros,
Siwy dziad pod krzyżem klęka,
Pacierz mówi w głos...

Jadą wioską, jadą drogą
Siostrzyczka i brat
I nadziwić się nie mogą,
Jaki piękny świat!


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

tak bardzo boli mnie utrata dziecinstwa i wczesnej mlodosci
doroslosc mi się nie podoba ~

mam ochote pospacerowac rano po łące szukając pieczarek i kani
i popoludniu po ściernisku biegać za snopkami
wybudowac namiot w lesie z liści
i szukać kurek na górkach
i przepiorek
siedzieć na hustawce wlasnorecznie zrobionej ze sznurkow pod drzewem
sluchac kasety nagranej z radia
zrywac koszyki jeżyn i jagód w lesie
iść nad rzekę z nadmuchaną dętką
pojechać na "ługi"i poskakać po kępach na dawnych torfowiskach
czekać z utęsknieniem na ognisko w niedziele
robić mapę okolicy licząc metry długością koła w rowerze
czekac na sklep ktory raz w tygodniu przyjezdrza w środe żeby kupić jednego loda na ktorego zbieralam od dluższego czasu
pojść na spacer nad staw
i łowić ryby wlasnoręcznie zrobioną wędką z wierzby zerwanej na polu u somsiada
jesc caly dzien porzeczki albo wisnie nie schodząc z drzewa
zrobic baze w krzakach w wykopanym dole
czekac az ktos mi poczyta dzieci z bulerbyn
powozić traktorem
skakac na kupkach siana
zrobic kulig w ziemie koniem
czekac az staw zamarznie
zrobic łuk i szukać długich cienkich patyków na strzały
jechać odwieźć mleko wozem
czekać na popoludniowy kąt słonca pieknie podswietlający pola zborz
zbierac maki i habry
szukać śladów stonki

zamiast
wstac 
ubrac sie
isc do pracy
przyjsc
wziac prysznic 
isc spac
ew obejrzec jakis film lub isc na zakupy z opcji dodatkowych
..

rodzice mowili ze doroslosc jest gorsza od dziecinstwa 
teraz wierze

Tuesday, January 7, 2014

Monday, December 23, 2013

dylematy dylematy

z koncem roku coraz wieksze





a po nocy przychodzi dzien
a po burzy

Tuesday, December 17, 2013

im dalej spoleczenstwo dryfuje od prawdy tym bardziej
nienawidzi tych co ja glosza